200 tys. firm z Pomorza Zachodniego czeka na otwarcie granic

200 tys. firm z Pomorza Zachodniego czeka na otwarcie granic

24.05.2020
Marszałek Olgierd Geblewicz pyta premiera kiedy to nastąpi?

Los ponad 200 tysięcy firm w regionie zależy bezpośrednio lub pośrednio od
przywrócenia ruchu granicznego. W ocenie marszałka Olgierda Geblewicza bez
czytelnej „mapy drogowej” w tym zakresie nie jest możliwe dalsze łagodzenie
napięć społecznych w regionie. Marszałek, w specjalnym liście do premiera
apeluje o jak najszybsze podanie do publicznej wiadomości daty przywrócenia
regularnego ruchu granicznego.

– Zwracam się do Pana jako gospodarz regionu, który ze względu na swoją
specyfikę ponosi olbrzymie koszty, materialne i wizerunkowe, związane z
epidemią Covid-19. Nasze szczególne uwarunkowania wiążą się z faktem, iż nie
tylko jesteśmy regionem przygranicznym, ale dodatkowo – w odróżnieniu od
bardziej uprzemysłowionego południa Polski – turystyka jest jednym z
najważniejszych motorów gospodarki Pomorza Zachodniego – pisze marszałek
Olgierd Geblewicz w liście do premiera Mateusza Morawieckiego.

Liczne nadmorskie miejscowości w tym Świnoujście czy Kołobrzeg przez lata
zapracowały na uznanie turystów zagranicznych. Ta marka jest dziś zagrożona,
a utrata w nadchodzącym sezonie klientów z Niemiec czy Skandynawii może
sprawić, że wiele hoteli i pensjonatów nie doczeka kolejnych wakacji.
Zależność Pomorza Zachodniego od ruchu granicznego, widać nie tylko w branży
turystycznej. Również handel przygraniczny, którego olbrzymie znaczenie jest
odczuwalne m.in. dla gospodarki Świnoujścia czy Cedyni, ale także stolicy
regionu – Szczecina. Ruch transgraniczny odgrywa znaczącą rolę także dla
sfery usług.

Co ważne, prawie 97% przedsiębiorstw działających w Zachodniopomorskiem to
mikro, małe i średnie firmy – łącznie to ponad 200 tys. podmiotów. Dla
znacznej części z nich, przedłużający się okres zamknięcia granic utrudnia
lub wręcz uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej. Dla niektórych
przedsiębiorstw zamknięta granica może skutkować bankructwem.

– Zamknięta granica tak naprawdę dotyka wszystkich, którzy świadczą usługi
na rzecz klientów niemieckich, ze Skandynawii. Przypomnę tylko, że rynek
niemiecki jest najważniejszym rynkiem eksportowym dla Polski, również dla
Pomorza Zachodniego. Ponad 30% naszego eksportu trafia bezpośrednio za naszą
zachodnią granicę. Napięcie mieszkańców rośnie, rośnie frustracja
przedsiębiorców, dochodzi do protestów na granicy. Apeluję o czytelną mapę
drogową, czas już powiedzieć, kiedy zostaną otwarte granice – podkreśla
marszałek Olgierd Geblewicz.

W piśmie do premiera marszałek apeluje o jak najszybsze podanie do
publicznej wiadomości daty przywrócenia regularnego ruchu granicznego.

inf. Urząd Marszałkowski